Przed drugą wojną światową żydowska społeczność Kielc liczyła ok. 20 tysięcy ludzi. Większość z nich zginęła w 1942 roku podczas likwidacji kieleckiego getta. W rok po zakończeniu wojny w czasie pogromu zostaje zamordowane 42 osoby, które przeżyły koszmar Holokaustu. Przez władze wydarzenie to zostaje wykorzystane politycznie, głównie do oskarżenia podziemia antykomunistycznego oraz Kościoła. Reakcja duchowieństwa była powściągliwa. Jak pisze Bogdan Białek:
Na wiele lat zapadła cisza – nie mówiono o tragedii żydowskich kielczan, a temat pogromu stanowił tabu. Dopiero w latach osiemdziesiątych zaczęto głośno wracać do tych wydarzeniach. Rozpoczęła się długa droga, która miała doprowadzić do tego, że Marek Edelman, który był w Kielcach dzień po pogromie, podczas swoich odwiedzin w mieście w 2004 roku powiedział:
Podczas modlitwy szabatowej, celebrowanej w 2009 dawnej głównej kieleckiej synagodze po raz pierwszy od jej zamknięcia przez nazistów, rabin Michael Schudrich odmówił specjalne błogosławieństwo kończące żałobę wdowy. Jednak kielecka droga do przywrócenia pamięci i pojednania, w której ważną rolę odgrywa działalność Stowarzyszenia im. Jana Karskiego, trwa nadal. |
Teksty Bogdana Białka Ziemio, nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał (Księga Hioba, 16:18) |
Poniżej przedstawiono najważniejsze wydarzenia i inicjatywy, które służyły upamiętnieniu i oddaniu czci kieleckim ofiarom Zagłady i pogromu z 1946 roku. Trzeba jednak nadmienić, że istotą nie są pomniki i obchody. Ważniejsza jest zmiana mentalności i budowanie na nowo relacji między kielczanami i Żydami, tworzenie atmosfery spotkania i dialogu. By móc zrozumieć to, co dokonało się na bardziej międzyludzkim poziomie, polecamy obejrzenie filmu Przy Planty 7/9 w reżyserii Lawrence’a Loewingera i Michała Jaskulskiego.